Krótki przewodnik przedwyborczy-Szymon Hołownia

Szczęść Boże. Szymon Hołownia jest dziennikarzem, publicystą, a także pisarzem i działaczem społecznym. Był m. in. redaktorem działu kultury Gazety Wyborczej, felietonistą i redaktorem działu społecznego Newsweeka, był także felietonistą tygodnika Wprost. Znany również z występów w telewizji TVN. Ów dziennikarz swój start ogłosił równie niespodziewanie, co w pierwszym sondażu w jakim został uwzględniony nagle ni stąd ni zowąd zyskuje wynik około 8%. Wszyscy dobrze pamiętają podobne sytuację chociażby z .Nowoczesną Ryszarda Petru przed wyborami do parlamentu w 2015 roku, czy też najświeższe sprzed roku przed wyborami do europarlamentu z nagłym pojawieniem się Wiosny Roberta Biedronia. Oba wymienione ugrupowania pojawiły się na scenie politycznej równie niespodziewanie co opisywany obecnie kandydat, i tak jak on nagle zyskały w pierwszych sondażach obiecujące wyniki. Dzisiaj .Nowoczesna z powodu długów i rozłamów została wchłonięta przez Platformę Obywatelską w sztandar KO, a Wiosna dobrowolnie oddała się w szeregi SLD tworząc Nową Lewicę (ową nazwę radzę wyszukać pod kątem nurtów skrajnie lewicowych na Zachodzie w latach 1970).

Wracając jednak do Szymona Hołowni, trzeba zapytać, jaki ma on plan na sfinansowanie swojej kampanii? Jak podaje PAP "Kampanię prezydencką można finansować z dwóch źródeł - funduszu wyborczego partii i ściśle zalimitowanych darowizn osób fizycznych i na nie liczę - powiedział Szymon Hołownia. Przyznał, że na obecne działania wydaje oszczędności, które sam zarobił oraz darowizny od znajomych". Cóż, biorąc pod uwagę fakt, że kampania prezydencka to finansowo nie byle orzech do zgryzienia, a do maja coraz bliżej, Szymon Hołownia musiałby już teraz mieć gotowe struktury partyjne i rzesze zmotywowanych wyborców aby myśleć o zebraniu poważnej kwoty na tak poważne przedsięwzięcie jakim jest kampania prezydencka. No, chyba że Pan Hołownia jak zapewne wielu przed nim i wielu po nim, woli nie chwalić się kto mu w kieszeń daje i sondaże zleca. Ale, to tylko hipotezy. Dziękuję bardzo za poświęcony mi na przeczytanie czas, z Bogiem Szanowni Państwo