Netflixowe propozycje filmów na Święta

1. „Klaus”

15 listopada na platformie pojawił się pierwszy film animowany Netflixa. To dzieło
twórców „Jak ukraść Księżyc” i „Rio”, w którym zastosowano unikalny styl animacji, wyjęty rodem ze złotej ery tej wytwórni. Jest to historia Jespera, który ukończył
szkołę listonoszy z najgorszym wynikiem, przez co został oddelegowany do placówki pod Kołem Podbiegunowym. Mieszkańcy tego rejonu są do siebie bardzo negatywnie
nastawieni, a co gorsze nikt z nich nie wysyła listów. Jesper już ma zrezygnować z
posady, gdy poznaje nauczycielkę Alvie oraz tajemniczego stolarza Klausa. Razem
postanawiają raz na zawsze odmienić życie mieszkańców.

fot.Netflix

2. „Upalne Święta”

To propozycja dla fanów Kristin Davis znanej z „Seksu w wielkim mieście” oraz
wszystkich tych, którzy nie są fanami typowych filmów świątecznych, ponieważ ten
film z całą świąteczną otoczką mają niewiele wspólnego, a niemal cała jego akcja rozgrywa się w Afryce. Jest to doskonała propozycja na szare i deszczowe dni,
ponieważ możesz w łatwy sposób przenieść się do zupełnie innego świata,
mianowicie do słonecznej Zambii. Kate po wyjeździe syna do college’u rezerwuje dla
siebie i męża „drugi miesiąc miodowy” w Afryce. Ten jednak, zamiast
podziękowań,informuje żonę o planowanym rozwodzie. Porzucona i zrozpaczona
Kate wybiera się więc samotnie do Afryki na safari, aby przeżyć niezapomniane chwile z przewodnikiem.

fot.Netflix

3. „Świąteczny rycerz”

Nie byłoby świąt, bez świątecznej historii miłosnej i taki jest też ten film. Wyjątkowa
historia, która próbuje połączyć dwa światy - średniowiecze ze współczesnością.
Wszystko za sprawą pewnej czarodziejskiej siły, która sprawia, że sir Cole przenosi się
właśnie ze średniowiecza, wprost do tętniącego życiem i przygotowaniami do świąt
współczesnego Ohio. Rycerz poznaje tam Brooke, inteligentną i wrażliwą
nauczycielkę, która nie ma już złudzeń co do mężczyzn. Jak potoczą się ich losy? Czy
ich uczucie pokona wszelkie przeciwności i próbę czasu?

fot.Netflix

4. „Ekspres polarny”

Każdy z nas chciałby wierzyć w Świętego Mikołaja. Podobnie jest z 8-letnim Chrisem -
głównym bohaterem „Ekspresu polarnego”. Problem polega jednak na tym, że
podobnie jak większość dzieci w tym wieku uważa, że nie może być dłużej nabijany w
butelkę przez rodziców, a Święty Mikołaj po prostu nie istnieje. W noc poprzedzającą
Wigilię zdarza się jednak coś niezwykłego. Ze snu wyrywa go gwizd pociągu, który –
jeżeli wierzyć zapewnieniom osobliwego konduktora – jedzie na Biegun Północny.
Chłopiec otrzymuje zaproszenie i tym samym zyskuje szanse na przeżycie wielu
niezwykłych przygód i, co najważniejsze - poznanie Świętego Mikołaja.

fot.Netflix

5. „Kronika świąteczna”

To propozycja dla fanów filmów przygodowych. Głównymi bohaterami Kroniki, prócz
Świętego Mikołaja, jest rodzeństwo. Mała Kate oraz jej starszy brat Teddy, którzy
stracili ojca i zostali wyłącznie pod opieką matki. Cała przygoda tej nastoletniej
dwójki, rozpoczyna się w momencie, kiedy mama musi pozostać w pracy, a Tedd
zostaje uziemiony z siostrą przy wigilijnym stole. Ciekawość doprowadza ich do
samego Świętego Mikołaja, który traci przez Nich prezenty i ukochane sanie.
Wszystkie wydarzenia, które mają wtedy miejsce zagrażają gwiazdce, dlatego
bohaterowie podejmują próbę uratowania Świąt.

fot.Netflix