Bronzer do modelowania twarzy z serii 'Cinnamon Girl' Bell

Bronzer kupowałam dzień czy dwa po premierze i już wtedy dość ciężko było go znaleźć. Miałam wtedy katar, przez który nie czułam zupełnie nic - Paweł stwierdził, że pachnie babcią (a wszystkie youtuberki tak zachwycały się tym zapachem.. ) a ja mu nie wierzyłam.. Podobało mi się opakowanie, kolor, jego 'kremowość' - po prostu bez większego zastanowienia kupiłam.

Po odzyskaniu zmysłu węchu stwierdziłam, że facet mówił prawdę i to chyba największy minus tego produktu - jak dla mnie po prostu śmierdzi. Ma przepiękny kolor wpadający w ciepłe tony i baaardzo podoba mi się efekt, jaki daje na skórze - mimo wszystko ostatnio się z nim nie rozstaję. Mam nadzieję, że szybko wywietrzeje.. bo w gruncie rzeczy to naprawdę ciekawy i warty swojej ceny produkt.