Przebudzenie.
27.07.2019

Przebudzenie.

autor
Uznałam, że fajnym pomysłem byłoby dodawanie opowiadań. Więc oto pierwsze, jeśli się podoba proszę o łapkę w górę i komentarz o czym powinno być następne.
./uploads/patika/37f796ef928886c7e03194679d4a6802.jpg

Obudziła się przy mnie jakieś dwie godziny temu. Chciałem ucałować i przytulić dziewczynę oraz powiedzieć, jej jak bardzo ją kocham. Szybka reakcja lekarzy uniemożliwiła mi to. Zostałem wyproszony, a jedyne co udało mi się zobaczyć, to ogromne przerażenie i zagubienie w oczach tej pięknej kobiety skrzywdzonej przez los. Duże obrażenia po wypadku będą jej ciążyć do końca życia, a śpiączka odebrała jej ostatnie trzy tygodnie. Odwiedzałem ją codziennie, pełen nadziei na jej powrót do zdrowia. Wiedziałem, że nie zasłużyła na to, była zbyt delikatna i niewinna. To ja powinienem tam leżeć zamiast niej.

Starałem się pokazywać odwagę, ale w rzeczywistości czułem ogromny strach. Lekarze mówili, że miała uraz głowy, więc mógł zostać uszkodzony, któryś płat mózgu. Rodzice mojej ukochanej wyszli z gabinetu, jednak zaniepokoiły mnie ich miny. Pani Ewa rzuciła mi przelotne spojrzenie pełne żalu i bólu. Ogarnął mnie niepokój i niezwłocznie udałem się do lekarza, z prośbą o możliwość wejścia do jego pacjentki. Na szczęście mężczyzna niemalże od razu zgodził się. Uczucie stresu pomagał mi przełamać mój brat Eliasz.

Widząc, że jej anielskie, błękitne oczy są otwarte, poczułem ulgę. Spojrzała w moim kierunku, a na jej delikatnej twarzy pojawił się szczery uśmiech, na który tak bardzo czekałem. Odwzajemniłem go i podszedłem do łóżka, aby złożyć na jej ustach pocałunek. Dziewczyna przerażona odepchnęła mnie, a w jej oczach pojawiło się zniesmaczenie.

– Anita? Coś nie tak? – Cała ta sytuacja była bolesna, bo zostałem odrzucony przez dziewczynę, którą darzę uczuciem od prawie roku. W mojej głowie pojawiła się myśl, że przestraszyła ją moja chaotyczność, jednak jej wypowiedź rozdarła moje serce na małe kawałeczki.

– Co ty robisz?! Przecież się przyjaźnimy! Rozumiem, że długo byłam nieprzytomna, ale to nie daje ci prawa do całowania mnie, przecież wiesz, że podoba mi się ktoś inny! – Nabrałem głęboki wdech i przełknąłem ślinę. Nie byłem w stanie nic powiedzieć. – Michał, co się dzieje?

Przepraszam brunetkę i wychodzę, zostawiając ją z Eliaszem. Udaję się do pokoju lekarskiego, gdzie zastaję lekarza prowadzącego Anity. Mężczyzna po pytaniu, co jej jest, zbywa mnie jedynie słowami, iż nie może informować obcych ludzi o stanie zdrowia pacjentów.

– Kocha pan kogoś? – Zapytałem, a on popatrzył na mnie przenikliwie, tak, jakby chciał doszukać się prawdy. Ostatecznie w odpowiedzi uzyskałem pozytywne kiwnięcie głową. – Co by pan zrobił, gdyby ta osoba pana odrzuciła? Chciałby Pan wiedzieć dlaczego?

– Na razie nie jestem w stanie ci za wiele powiedzieć, jedynie, to, że ostatnie wspomnienie, jakie ma w głowie, to jej osiemnaste urodziny, dalej jest tylko pustka…

W tamtym momencie zrozumiałem wszystko. Anitę znam od dziecka, wspólne dzieciństwo i dojrzewanie, liczne sprzeczki, których ostateczne wyjaśnianie budowało siłę naszej relacji. Jednak, jak wiadomo przyjaźń damsko-męska jest możliwa tylko do pewnego czasu… Około półtora roku temu zrozumiałem, że przestałem traktować tę wspaniałą brunetkę, jak siostrę. Stała się o wiele ważniejszą osobą niż rodzina. Chciałem, aby ta piękna Anita, została już tylko moją.

Mówi się, że pierwsza miłość jest szczenięcą, ale prawdą też jest, że czuje się ją najmocniej. Nagły strzał amora i już nie potrafimy się uwolnić. Nie pozwalałem zbliżyć się nikomu do Anity, usprawiedliwiając to zwykłą nadopiekuńczością „starszego brata”, którym miałem być. Jednak wtedy już wiedziałem. Starałem się, jak tylko mogłem, aby ta drobniutka dziewczyna nie zaznała smutku w życiu. Dziwnym trafem pewnego ciepłego wieczoru udało się nam znaleźć na dachu bloku, gdzie zebrałem się na odwagę, by wyznać jej prawdę. Sam już nie pamiętam dobrze, jak to było, ale byłem pewien, że data dwudziesty ósmy czerwca zostanie w moim życiu na długi czas, gdyż moje uczucie zostało odwzajemnione.

Wyszedłem od lekarza i kierując się do sali, słyszałem w głowie jej bolesne słowa, iż kocha kogoś innego. Nie rozumiem, jak to się mogło stać, przecież nigdy nie wspominała, że ktoś ją interesuje w ten sposób. Od zawsze była przeciwna miłości i związkom, a jednak okłamywała mnie. Skoro pamięta sytuację sprzed swoich urodzin, które były dwa miesiące przed naszym początkiem, to wtedy musiał być ktoś inny.

Zanim otworzyłem drzwi do sali, zatrzymałem się, aby spojrzeć na swoją miłość, która mnie odrzuciła. Poczułem kolejne ukłucie, widząc, jak blisko niej jest mój brat. Jest taka radosna i pełna empatii, a w jej oczach widać blask, którym kiedyś obdarzała mnie. Nagle Eliasz położył się obok niej, a ona przytuliła się do niego i położyła głowę na jego ramieniu. Dotarło do mnie wtedy, że to on jest tym pierwszym. Wyjaśniło, to jej ciągłe pytania sprzed roku, non stop pojawiał się problem, czy mój brat idzie z nami.

Teraz jak na to patrzę, to się jej nie dziwię. Odkąd pamiętam, to on był tym lepszym w naszej rodzinie, wyższy, przystojniejszy i popularniejszy. Zwykły kujon nigdy nie dorówna piłkarzowi z idealnym ciałem. Czemu inteligencja zawsze przegrywa z popularnością? Rozumiem, że każdy chce zaistnieć w tym świecie, ale jaki to ma sens? Jesteś przez moment tym „ciekawszym”, a często, aby to osiągnąć, musisz zrobić wiele rzeczy przeciwko własnym wartościom.

Tego dnia, podjąłem dwie ważne decyzje. Pierwszą z nich było zostawienie Anity w spokoju, natomiast druga, związana była z ukryciem prawdy, której wyjawienie mogłoby bardzo ją skrzywdzić, a przecież pragnę jej szczęścia. Nie musi być moja, ważne, że jest szczęśliwa. Wyszedłem i nie chciałem, już nigdy wracać.

Następne dni mijały wolno, pełne bólu i uczucia straty, to było gorsze niż czas, gdy była w śpiączce. Widząc liczne filmiki i zdjęcia dodawane przez nową parę na social media, czułem się wypruty z uczuć. Powoli czułem się całkowicie bezsilny, jak gdybym przestał odczuwać ból. Któregoś dnia, drzwi do pokoju zostają otwarte i przerywają moją melancholię. Patrzę z wyrzutem na sprawcę tego czynu. Jak się okazuje, inicjatorem mojego całego stanu jest ta sama osoba.

– Co chcesz? Matka cię przysłała? – Zapytałem obojętnym tonem, widząc, że mój wspaniały brat nie wiedział co powiedzieć, co jedynie potwierdza, iż nie przyszedł tutaj z własnej woli. – Odpowiesz?

– Anita przychodzi do nas na obiad. Mama chciałaby, abyś chociaż raz od ostatnich dwóch tygodni usiadł z nami. – Nie był nawet w stanie spojrzeć mi w oczy.

Nie sądziłem, że od pamiętnego dnia w szpitalu, minęło tyle czasu. W moim życiu wiele się zmieniło. Uświadomiłem sobie i zrozumiałem kilka ważnych kwestii.

– Nie mam żalu do ciebie… – Wypowiedziałem te trzy słowa, a oczy starszego chłopaka z nadzieją patrzyły wprost na moją twarz. – Ale proszę, wytłumacz mi jedno. Dlaczego? Wiesz, że kochałem ją od dawna.

– Prawda jest taka, że od jakiegoś czasu ukrywałem przed tobą pewien fakt. – Zaczął, a ja nie jestem w stanie opisać, co czułem, o ile cokolwiek czułem w tamtym momencie. – Pamiętasz pewnie jej urodziny. Na nich podczas zabawy pocałowałem ją, a ona wyznała mi, że od dawna darzy mnie ogromnym uczuciem.

Wszystko się zgadzało z moimi przeczuciami, ale dalej nie byłem w stanie zrozumieć, dlaczego udawał wielką miłość. Wszystko ponownie wróciło, jednak nie czułem, już bólu, raczej niezrozumienie. Skoro kochała jego, czemu wybrała mnie…

– Tego dnia nie uzyskała odpowiedzi, bo najzwyczajniej, niczym tchórz uciekłem. – Widząc wstyd Eliasza, zrozumiałem, że tutaj nie chodziło o mnie, jednak nadal mało wiedziałem. – Następnego dnia wszystko jej wytłumaczyłem… Płakała, ale nie można zmusić się do miłości.

– A teraz? Zmuszasz się? – Bałem się odpowiedzi na, to pytanie, ale nie dałoby mi spokoju, gdybym tego nie wiedział.

– Znasz mnie… Nic do niej nie czuję, ale nie mogłem sobie poradzić z wyrzutami sumienia. Mogłem tego wieczoru nie pić, jechać wolniej, nie odbierać telefonu… – Po policzkach mojego brata zaczęły spływać pojedyncze łzy. Musiał czuć się okropnie, bo nigdy nie widziałem, aby płakał. – Wiedziałem, że nie pamięta odrzucenia, wierzyła, że coś do niej czuję, więc nie wyprowadzałem jej z błędu. Nie chciała doszukiwać się sprawcy wypadku, więc ułatwiło mi to sprawę. Chciałem jej wynagrodzić, to, że straciła pamięć… Bałem się, że się dowie i trafię do więzienia… – Przerwał, a zza jego pleców dobiegało ciche łkanie.

Jak się okazało, Anita przyszła tego dnia wcześniej i chciała się jedynie przywitać. Z jej twarzy wyczytałem ból i bezsilność. Tego dnia również płakała oraz krzyczała. Eliasz wyszedł z jednym słowem na ustach, które brzmiało „przepraszam”. Dziewczyna rzuciła mi się w ramiona i przez jakiś czas roniła łzy. Pozostawiłem to bez słowa. Nie czułem potrzeby wypowiadania się ani pocieszania tej drobnej istoty.

– Michał, mogłoby być jak wcześniej? Chcę być z tobą… Wiem, że razem nam będzie lepiej. – Na te słowa jeszcze kilka dni wcześniej zareagowałbym z entuzjazmem, ale Anita się spóźniła.

Zrozumiałem wtedy, że ludzie mieli rację, mówiąc, że nastoletnia miłość nie ma prawa bytu, nie dojrzeliśmy do tego i jesteśmy pełni egoizmu. Myślimy tylko o sobie i posiadaniu własnego dobra na pierwszym miejscu. Teraz wiem, że Anita nie była delikatną i niewinną istotą. W rzeczywistości była taką samą egoistką jak mój brat. Wybrała mnie tylko i wyłącznie, aby pocieszyć się po odrzuceniu.

Nie ciężko się domyślić, jaką podjąłem decyzję. Związek, który zaczął się w czerwcu lub kwietniu, sam już nie pamiętam dokładnej daty, przestał istnieć. Przeżyliśmy razem wiele, ale to tylko i wyłącznie przez moje zaślepienie.

Niegdyś chodzący ideał kobiecości, teraz zwykła, niedojrzała emocjonalnie dziewczynka, która wszędzie szukała atencji. Patrząc na to z perspektywy czasu, nie dziwię się, że nasze pokolenie popada w nałogi, depresje, bo przecież tylko to nam zostało w świecie pełnym pychy i chciwości…

10 lubi to
0
169
0 komentarzy

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda