Brokat, warkocze i szeleszczący dres. Jak ubierają się festiwalowicze?

Syntetyczne warkocze to absolutny hit tego lata (nie ty;lko festiwali). Tutaj w połączeniu z błyszczącym bikini, Insta: @beata_rein

Podczas czterodniowej imprezy niestety tylko jeden dzień uraczył nas słońcem i bezdeszczową pogodą, co z pewnością zasmuciło wszystkich, którzy juz od miesiąca szykowali swoje stylówki. Jednak ekipa DDOB nie dała za wygraną i pośród tłumu kolorowych deszczaków odnalazła fanów, którym żadne chmury i wiatr starszne nie były! Zpobaczcie, co teraz się nosi na festiwalach.

zdjęcia: Maks Grela, Ola Szkiłądź

 

Jakie kolory królowały na Openerze?

Neon, neon, i jeszcze raz NEON! Mocne, rażące kolory to must have tego sezonu, zwłaszcza limonkowa zieleń i odblaskowy róż. 

Styl lat 80', czyli dresowe bluzy w kolorze spranego różu, szeleszczące dresy, neony i nerki. Takie stylówki wyparły typowe dla festiwali boho - brązy, skórę i kowbojki.
 

Co na głowie?

Nie tylko stylowe, ale i bardzo wygodne (z uwagi na szalejący na Openerze wiatr) - warkocze! Dobierane, z włosów naturalnych oraz kolorowych syntetycznych pasm.

Insta: @malve_schaukelstuhl

Insta: @pendowskam @djnazz_
 

Jakie dodatki?

Wśród dodatków niezmiennie królują nerki, diamentowy makijaż, a także wąskie okulary. Podczas zimnych nocy, festiwalowicze też chętnie ubierali... termiczną folię!

Insta: @_unidentifiedhuman_ @cotidie.morimur_

insta: @shukardos

insta: @michelle.klaffke @sandra.wiczling

Spośród marek rządził streetwearowe brandy: ellesse, The North Face, Palace, Fila.
Insta: @broczynski @laidbackpeiks