Paletka cieni w odcieniach beżu i brązu - Essence.

Mam ją z pudełeczka JoxBox, ale z tego co się orientuję to kosztuje ona ok. 15 zł. Paletka zawiera 8 cieni. Kilka matowych, kilka z brokatem. Cztery z nich są dosyć jaśniutkie, a 4 ciemniejsze. Jak widać po zużyciu moim ulubionym jest pierwszy matowy, najjaśniejszy, oraz ostatni na dole - ten z drobinkami brokatu. Są dobrze napigmentowane - co widać na zdjęciu. Jeżeli chodzi o ich trwałość, to nakładam pod nie korektor, który jest dla mnie za ciemny i wtedy wytrzymują na powiece ok. 10h a nawet i dłużej, jednak jest to już mniej intensywne.
Opakowanie oczywiście już porysowane, ale to chyba normalka. Jednak mi się podoba to, że jest przeźroczysta, i nie musimy otwierać każdej paletki, żeby znaleźć kolory które chcemy użyć. Dobrze się ją otwiera, nie zacina się.
W sumie to średnio mi wychodzi nakładanie ich, mam wrażenie że jest nie równo, ale w sumie podoba mi się i bardzo polubiłam tę paletkę i prawie codziennie w tym tygodniu i w tamtym ją używałam.
Paletka dla mnie pełni również funkcję bronzera, trzeci cień w górnym rzędzie według mnie bardzo dobrze się do tego nadaje.