Manekiny plus-size we flagowym sklepie Nike. "Celebrujemy różnorodności kobiet"

Manekiny najczęściej mają rozmiar 34 oraz idealne proporcje. Tymczasem we flagowym sklepie Nike w Londynie powstało piętro poświęcone różnorodności. Marka chce zerwać z promowaniem nierealnych kształtów i postanowiła zacząć od manekinów. W sklepie Nike spotkamy przede wszystkim manekiny plus size. Nike chce w ten sposób "celebrować różnorodność sportu i poczucie przynależności do niego".

Firma Nike ubrania w powiększonym rozmiarze wprowadziła do sprzedaży w roku 2017. Oferuje rozmiary od XL do 3XL i rozpoczęła współpracę z dwiema amerykańskimi influencerkami, które mają pomóc w przekonaniu konsumentów i społeczeństwa do akceptowania większych rozmiarów. Do kampanii zaangażowano także modelkę Palomę Elsesser oraz sportsmenkę, młociarkę Amandę Bingson.Koncern Nike włączył się także do kampanii, która ma na celu przekonanie innych producentów odzieży do zwiększenia swojej rozmiarówki. Taką potrzebę wyraża 45 proc. osób "plus size" robiących zakupy online - informuje CNN.

To również ukłon marki w stronę klientek o większym rozmiarze, np. Chloe Elliot, która wzięła udział w kampanii (pod patronatem Nike) przełamującej stereotypy. Blogerka udowodniła, że pomimo wagi też może ćwiczyć balet.

Ruch "body positive" sprawił, że modowi giganci powoli przestają pokazywać w swoich reklamach wyłącznie modelki o idealnych kształtach. Przypomnijmy, że marki takie jak: Asos, Missguided czy Bodymaps, promują zdjęcia dziewczyn bez udziału Photoshopa. Z kolei, szwedzki gigant H&M zatrudnił do pracy modelki o różnorodnych kształtach. Kostiumy kąpielowe promowały dziewczyny z widocznymi rozstępami i włosami na rękach.

Co myślicie o tym wszystkim? Jestem ciekawa czy podoba Wam się takie "akceptowanie różnorodności".

Może wreszcie zacznę kupować w takich sklepach