JAK NIE JEŚĆ PODCZAS MIESIĄCZKI? /sposób na apetyt
25.05.2019

JAK NIE JEŚĆ PODCZAS MIESIĄCZKI? /sposób na apetyt

autor
Obżeranie się podczas miesiączki
Aaaa, dlaczego mam taki apetyt podczas okresu!?

Tym pytaniem urywacie mi głowę od dawna. Co robić, gdy nadchodzi miesiączka i zaczyna się tryb odkurzacz lodówkowy?
Wiem dobrze, że stan gdy chce się zjeść wszystko (i wszystkich) jest trudny dla każdej kobiety, ale w szczególności jest on nieznośny dla Wilczycy. Przecież nawet na co dzień regularne, odpowiednie jedzenie stanowi niemałe wyzwanie, a tu nagle przychodzi dzika ochota na czekoladę. Co teraz? Ulec tym zachciankom i rozwalić cała mozolnie budowaną dyscyplinę? Nie ulegać? Wytrzymać?
Często właśnie miesiączka doprowadza nas nie tylko do szału, ale także do nawrotów objadania się.
Dlatego dzisiaj powiemy sobie, co z tym fantem zrobić.

Po pierwsze zrozum, że to zupełnie normalne i Ty nie jesteś jedyna. Kobiet zmagają się z tym problemem od zarania dziejów, a to z kolei jest jak najbardziej usprawiedliwione fizjologią. Powtórzę jeszcze raz moje motto: ciało nie robi niczego dla hecy. Jeżeli wysyła sygnał, że czegoś potrzebuje, to tak właśnie jest.Skąd ten apetyt? Wywołanie menstruacji to zadanie bojowe dla organizmu. Wszystkie te zmiany hormonalne, skurcze, złuszczanie się błony śluzowej macicy – to kosztuje sporo dodatkowej energii. Ale to nie wszystko. Zachodzi w nas jeszcze cała masa reakcji, które odpowiadają za nasze pragnienie jedzenia. Winny? Szalejące hormony, ale nie tylko.Kortyzol
To, jak wiemy, hormon stresu. Podczas miesiączki jest on wytwarzany w większej ilości. Niestety im więcej kortyzolu to szybsze wytwarzanie insuliny, a im więcej insuliny, tym niższy poziom cukru we krwi, zaś im mniej cukru, tym bardziej organizm chce go uzupełnić i…zaczynasz myśleć o deserze.Serotonia
Naturalną konsekwencją podniesionego kortyzolu jest obniżenie serotoniny – hormonu odpowiedzialnego za dobre samopoczucie. A co pomaga w jego produkcji? Węglowodany. Odczuwasz wtedy pociąg do słodyczy, ponieważ twoje ciało wie, że to jest źródło cukru, którego tak potrzebujesz.Na marginesie: Gdy masz zaburzeniach odżywiania, nie jesz zazwyczaj wystarczającej ilości węglowodanów. Dlatego, między innymi, jesteś taka nieszczęśliwa i dlatego zapisują Ci leki psychotropowe z serotoniną. Zamiast tego można by było podjąć wysiłek wytłumaczenia Ci jak ważne są węgle i że absolutnie Cię nie utuczą, ale zachodnia medycyna raczej się nie bawi w takie cackanie. I tu nie mówię tylko o ED – zajmujemy się skutkami, a nie przyczynami zburzeń i chorób. To jednak temat na inny artykuł.Progesteron
Jego poziom także spada i powoduje, że zaraz przed okresem mamy zmienne nastroje oraz czujemy się przygnębione. I znowu organizm chce się ratować podnosząc serotoninę. Jak? Patrz powyżej: ciasteczkami!Estrogen
Ten hormon odpowiedzialny jest za obniżenie apetytu. Zgadnij co się z nim dzieje zaraz przed okresem? Spada. No więc…Mikro i makro elementy
Jak już tak wszystko leci w dół, łącznie z naszym nastrojem, a rośnie tylko apetyt, to nie zdziwi Cię i to, że spada poziom magnezu, żelaza i wapnia. To ważne budulce naszego ciała, więc organizm natychmiast usiłuje je uzupełnić. Magnez także jest zamieszany w produkcję serotoniny. A wiesz co jest źródłem magnezu? Czekolada! Dlatego tak Ci się śni po nocach.Retencja wody
Mało tego, na całe to nieprzyjemne rozregulowanie, płaczliwość i ból brzucha dochodzi jeszcze przyrost masy ciała. Stajesz na wagę, a tam trzy kilo na plusie! Tutaj muszę Cię uspokoić, że to tylko woda, którą organizm gromadzi z powodu niedoboru magnezu i spadku hormonów. Do tego mamy wzdęcia, co wcale nie pomaga naszemu samopoczuciu. Czujemy się grube i ociężałe. Jednak zanim dojdziesz do wniosku, że jesteś beznadziejna, poczekaj proszę kilka dni.

Co na to poradzić?Jak przeżyć ten rollercoster bez objadania się i wpadania w czarno – białe schematy myślenia (To koniec, zjadłam batonika!)Po pierwsze uspokój się. Miesiączka to stan przejściowy, a nie koniec świata. Za 2-3 dni wszystko wróci do normy, łącznie z Twoim apetytem.
Jeżeli masz okropne ciągoty do czekolady, to pamiętaj, że tak naprawdę Twoje ciało pragnie zawartego w niej magnezu. Kup ciemną czekoladę z dużą zawartością kakao. Kilka kostek załatwi sprawę. Jeżeli (tak jak ja) nie przepadasz za nią, poszukaj innego źródła magnezu – orzechy, pestki, fasola etc. Uzupełnienie jego niedoboru uchroni Cię przed opuchlizną.Jedz dużo węgli złożonych, aby podnieść poziom cukru we krwi, a co za tym idzie – poziom serotoniny. Dodaj błonnik w postaci warzyw i owoców, by szybciej i na dłużej poczuć się syta.Ogranicz sól. Nie tylko taką z solniczki, ale tą zawartą w gotowych w produktach spożywczych. Słowem – ogranicz jedzenie przetworzone: od chipsów po fast foody. To także zmniejszy tendencję do obrzęków i pozytywnie wpłynie na Twoje samopoczucie. Wiesz przecież sama, jak niedopinanie się w spodnie siada na psychę.Ćwicz. Jeżeli ból jest nieznośny postaw na delikatną jogę, basen, albo spacer. Jeżeli nie boli aż tak, ćwicz normalnie (no dobra, może jednak nie bij rekordów wytrzymałości czy kilometrażu). To podniesie Twój poziom (niespodzianka, niespodzianka) serotoniny i zmniejszy apetyt.Jedz. Jeżeli masz ochotę na dodatkowe kalorie, zjedz je, ALE niech to będzie coś wartościowego. Okres nie jest wymówką do obżerania się. Ja także jestem jedną z tych kobiet, której włącza się odkurzacz, ale załatwiam to zazwyczaj dodatkową miską owsianki, albo wypasionym koktajlem z prażonymi orzechami. Nie ma potrzeby pakowania w siebie tysięcy kalorii. Jeżeli tak się dzieje, zastanów się, czy po prostu nie głodziłaś się w ostatnich czasach i teraz, korzystając ze słabszej kondycji psychicznej, organizm próbuje nadrobić deficyt.Jedz uważnie, poczuj smak i zapach tego co masz na talerzu. Nie żuj bezmyślnie przed telewizorem. W ten sposób zjesz trzy razy więcej i nawet tego nie zauważysz. Nie ma się też co martwić, tak jak pisałam na początku, zapotrzebowanie kaloryczne wzrasta odrobinę, ale równocześnie przyspiesza nasz metabolizm. Wiele kobiet doświadcza biegunki podczas pierwszych dni okresu. Wtedy właśnie wszystko z nas „schodzi”; i woda i napięcie.Pamiętaj, większy apetyt na jedzenie podczas mesiączki to realna potrzeba, a nie emocje, aczkolwiek tak to może wyglądać z powodu spadku serotoniny. Dbaj o siebie, wysypiaj się i nie używaj okresu jako wymówki by napchać się śmieciowym żarciem, a wszystko będzie dobrze.

16 lubi to
0
302
0 komentarzy

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda