Note to Myself

Codziennie robię rachunek sumienia, planuję swój czas i ustalam priorytety. Niby nic wielkiego, ale pozwala utrzymać kontrolę nad myślami. Wiem, co muszę zrobić w pierwszej kolejności - nie poddaję tego w wątpliwość. Gdy przed snem dopada mnie pytanie: Czy aby na pewno to dobra droga? Wtedy przypominam sobie, jak to się zaczęło. A zaczęło się bardzo dawno...
Nie jest łatwo, gdy nikt poza Tobą nie wierzy, że się uda! Mimo wszystko musisz chronić swoją wizję. Nie poddawać jej w wątpliwość. W końcu gusta się zmieniają i zawsze będzie coś innego, lepszego. Reprezentuj siebie za pomocą świetnych narzędzi. Nawet, gdy nikt tego nie oklaskuje. Prędzej czy później przyjdzie pora i na Ciebie - otworzą się drzwi, a wtedy już nic nie będzie takie samo.

PS. Postaw siebie na pierwszym miejscu - w końcu każdy pilnuje swojego (nie Twojego) biznesu.