Czemu kochamy WIXAPOL?
18.04.2019

Czemu kochamy WIXAPOL?

200 BPM kołysze ubraniami z lumpeksu, a w Warszawie MISBHV i Adidasem

Guilty MAXIMUM pleasure.

Jestem Tomek z Trójmiasta i lubię iść czasem na Wixapol, to prawda. 
Przyznaję się bez bicia.

Z czasem człowiek ma już po dziurki w nosie dosyć tych wszystkich krypto wdów i umierającego vibe'u rozkładu polskiej sceny techno. Nie idziemy do wspólnej mogiły, bo tak nie wygląda de facto wyjście do klubu w Berlinie. Imprezy tam mają bardzo wysoką kulturę PLUR (Peace, Love, Unity, Respect.)

./uploads/trzeciaktomek/f59eae866d241d7c50c1cf53b9b5b631.PNG

*Wizualizacja dziewczyny na techno*

W Polszy brakuje Peace na imprezach, bo młodzież na techno siedzi bardzo dużo zestarzałych melanżowiczek na spidzie, no i ich gachów oczywiście.
Love w klubach to raczej dzieje się w toaletach.
Unity... co to znaczy, jak wszyscy siedzą w grobowej ciszy. 

NO I MOJA UKOCHANA KATEGORIA W POLSCE XDDDDDDDDD

XD?

RESPECT

./uploads/trzeciaktomek/e6e90c08d58fbc5c24277b2b8fb2a44c.PNG

*Dwie wiksapolowiczki i techno laska*

Można się długo rozwodzić nad tematem rzeką tolerancji w Polsce i respektowania drugiej osoby.

Tego nie znajdziecie na techno, a bardziej na Wixapolu S.A..

Jakkolwiek nie byłem ubrany to każdy był przyjazny i chciał tańczyć - można być sobą na 120%.

 

./uploads/trzeciaktomek/9561fb644385ce1ec81fdafc6637cb2f.JPG

Wydaje się, że jest to pewnego rodzaju komercyjna odpowiedź na pytanie: "Czemu Polacy tak bardzo lubią cierpieć, jak przecież można się kochać?".

Dla naszego narodu nigdy nie jest za późno, by kogoś ocenić czy przyłożyć mu najgorętszą szpilę w najczulsze miejsce. 

Na każdej imprezie czułem, że ewidentnie mieszam się z profanum, bo wjazd ma tutaj każdy i to jest właśnie bardzo ekscytujące, bo jednak nie buduje to we mnie wizji, że będę miał kosę pod żebrem swoim, a prawdopodobnie mam na sobie szybkie ciuszki. 

Ubrania, które odgrywają niemal kluczową rolę, bo oprócz muzyki, to one stanowią swoisty motyw przewodni tych imprez. 200 BPM kołysze ubraniami z lumpeksu, a w Warszawie MISBHV i Adidasem, bo tam przecież na Wixę nosi się nie to pospulstwo z reszty Polski.

./uploads/trzeciaktomek/4c90856bc7c5481f57fdb29eaae7ea7f.JPG

Ludzie zapomnieli co to uśmiechanie się na imprezie.

Dresy napinają koszule.
Lambadziary ugniatają szpile do ziemi i poprawiają sukienki.

Faceci w garniturach je prasują i siedzą na krześle, patrząc na nie. Od piątku do poniedziałku. Siedzą na krześle piątek, sobota, niedziala. W poniedziałek go zakładają i W KOŃCU MOGĄ WRÓCIĆ DO PRACY CZY NA STUDIA.
Biurwy robią to samo z garsonką.

Na techno wszyscy ubierają się na czarno, ewentalnie styl okołosporotowy.

Wiksapolowicze noszą najcięższe wariacje szmat z koszyków "2 zł/sztuka" - i to lubię.

Czasami się zastanawiam, gdzie się podziała ta spontaniczność czy zwykłe wyjście poza strefę własnego komfortu i zagadanie do innych ludzi. 

Klimat na tych imprezach jest cięzki, ale jeżeli pobędziesz tutaj raz to zobaczysz coś magicznego. Nie umiem tego do końca nazwać.

Liczy się tylko dobra zabawa

17 lubi to
1
1632
1 komentarzy

Wiktoria_Wojtkowiak

Wiktoria_Wojtkowiak

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda