ASOS uruchamia „czarną listę”. Zakupy przez internet przestaną być takie proste?
09.04.2019

ASOS uruchamia „czarną listę”. Zakupy przez internet przestaną być takie proste?

Jednym z powodów, dla których tak lubimy robić zakupy online jest możliwość bezpłatnego zwrotu zamówienia do sklepu. Okazuje się jednak, że to co dla nas jest ułatwieniem, dla firm oferujących wirtualny shopping może być… utrapieniem.

Oferując swoim klientom swobodę zamawiania ubrań i zwracania ich bez dodatkowych kosztów, sprzedawcy internetowi, tacy jak Asos, czy Zalando szybko zyskali ogromną popularność. Nie każdy zdaje sobie jednak sprawę z tego, iż internetowi handlowcy ponoszą co roku miliardowe koszty za zwroty. Wszak ktoś ostatecznie musi zapłacić za usługi kurierskie i magazynowe. Badanie przeprowadzone przez firmę Brightpearl wykazało, że bezpłatne zwroty stają się coraz większym problemem dla 200 ankietowanych brytyjskich sprzedawców internetowych. Powodem tej sytuacji jest wzrost liczby zwrotów dokonywanych przez klientów. W związku z tym firmy działające w sieci, takie jak ASOS planują podjąć kroki mające wpłynąć na obecną sytuację.

./uploads/KatarzynAp/8cd20ddccfe928a62471f6b27534fef6.png

Kadr z filmu na kanale Zoella

W mailu rozesłanym do klientów ASOS informuje: Wiemy, że łatwe zwroty są jednym z (wielu) powodów, dla których robisz zakupy u nas, więc przedłużyliśmy okres, w którym możesz oddać artykuły z 28 do 45 dni. Jeśli zwrócisz coś w ciągu 28 dni, oddamy ci pieniądze w zwyczajny sposób... a następnie (do 45 dni) otrzymasz kupon upominkowy ASOS na wydaną kwotę. Musimy także upewnić się, że nasze zwroty są zrównoważone dla nas i dla środowiska, więc jeśli zauważymy nietypową formę, możemy ją zbadać i podjąć działania (…).

./uploads/KatarzynAp/abf16e02aa9cfb23bc7afdda1d2c3a4e.png

mail rozesłany do klientów sklepu ASOS

Według niektórych źródeł sklepy internetowe zaczęły już uważnie śledzić klientów, którzy często zwracają ubrania. Podobno jedną z metod takiego działania ma być obserwowanie klientów w mediach społecznościowych, aby sprawdzić czy zwrócona odzież była już noszona. Gdyby tak się stało, wówczas niektórzy kupujący mogliby znaleźć się na „czarnej liście” firmy oraz zostać pozbawieni możliwości zamawiania w przyszłości.

./uploads/KatarzynAp/20ce0eca01481514d0cb240dcf8a300b.jpeg

pexels.com

3 komentarzy

ddent
0

:)

odpowiedz

julsx
0

👍

odpowiedz
ddent
0

:)

Odpowiedz

ddent
0

:)

odpowiedz

julsx
0

👍

odpowiedz
ddent
0

:)

Odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda