Dziękuję, że jesteś

Spora lista rzeczy, ludzi, spotkań, za które jestem wdzięczna. Tylko nigdy nie podeszłam do tego, jak do wyzwania - w którym umieszczę wszystko w jednym miejscu. Przerzucenie tego z głowy na kartkę pokazuje, że nie jest tak źle. Widziałam to gorzej. A tak naprawdę los podarował mi wiele dobrego.
Po prostu człowiek nie widzi tego od razu - to nabiera znaczenia z perspektywy. Ostatecznie najdrobniejsza sytuacja, przelotna znajomość, spontaniczna decyzja zaowocowała czymś piękniejszym.

Zazwyczaj scenariusz jest taki: oczekujemy natychmiastowych rezultatów. Chcemy, by ta konkretna osoba, praca, sytuacja potoczyła się zgodnie z naszym planem. Z upływem lat, okazuje się, że nawet dobrze się stało, że się nic nie stało! Z tą wiedzą spokój jest stabilniejszy. Nie naciskamy, nie przymuszamy - czysty luz.