Rutynowy przegląd nastawienia

Lubię myśleć, że mogę wszystko - że niemożliwe nie istnieje.
Po krótkiej ekscytacji podkręconej poranną kawą dociera do mnie, że bywa różnie. Z czym? Z nastawieniem. Marzeniami. Planami. Finansami. Relacjami. Gdy natłok myśli opada - uświadamiam sobie, że jedno jest niezmienne. Serce. Pomimo tysiąca burz, batalii - jego jestem pewna. Czasami tylko muszę przekonać lub zagłuszyć rozum. Bywa nawet, że kilka razy dziennie. Mimo wszystko w ogólnym rozrachunku jest dobrze!

Plan na dziś: śniadanie, trening dla ciała i ducha.

PS. Wczoraj obejrzałam film z JLO - Teraz albo nigdy. Temat bardzo aktualny, dlatego długo czekałam na to kino. Liczyłam na wartościowy przekaz, z większym przesłaniem. A zobaczyłam słabe, spłycone wykonanie.