Błędem, który często popełniają osoby cierpiące na problemy z poczuciem własnej wartości, jest przekonanie, że jesteśmy godni szacunku tylko wtedy, gdy jesteśmy godni podziwu.

CHRISTOPHE ANDRE
2 komentarzy

Hamsterciara
1

Na Twoim blogu nie idzie dodać komentarza, bo ciągle wyskakuje jakiś error, więc zrobię to tutaj. 
Chciałam Ci powiedzieć, że odwaliłaś kawał dobrej roboty pisząc ten post! Sama wiem o czym mówisz. Rok temu postanowiłam być bardziej "fit", chciałam trochę schudnąć, a skończyło się na tym, że wpadłam w anoreksję, schudłam za dużo i straciłam okres. Teraz muszę się bawić w odkręcanie tego. Od kilku miesięcy jem w miarę normalnie i staram się nie myśleć obsesyjnie o jedzeniu, chociaż średnio mi to wychodzi. Według mnie jeśli chcemy dokonywać jakichś zmian w swoim ciele, powinniśmy najpierw zaakceptować nasze niedoskonałości, bo gdy zamiast tego będziemy nienawidzić swojego ciała i z nim walczyć to możemy bardzo źle skończyć. Należy też się pogodzić z tym, że nie będziemy nigdy idealni i zawsze znajdzie się coś co będzie coś "do poprawy". Zamiast oddawać się pogoni za perfekcją, żyjmy. Po prostu. Tu i teraz, naprawdę, z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że szkoda czasu na takie bzdety. Btw. Mam Hashimoto i niedoczynność tarczycy i swoje humorki też miewam ;) Jeszcze raz - bardzo mądry i potrzebny post!
https://hamster-and-life.blogspot.com/

odpowiedz
martarudyk
0

Dziękuję za ten komentarz, cieszę się, że zrozumiałaś w czym tak naprawdę tkwi problem. Nie trzeba być idealnym, by być szczęśliwym. Zanik miesiączki to powszechne zjawisko, większość kobiet się z nim zmaga. Ważne, by wspierać się wzajemnie. Pozdrawiam niedoczynną 😁😘💪

Odpowiedz

Hamsterciara
1

Na Twoim blogu nie idzie dodać komentarza, bo ciągle wyskakuje jakiś error, więc zrobię to tutaj. 
Chciałam Ci powiedzieć, że odwaliłaś kawał dobrej roboty pisząc ten post! Sama wiem o czym mówisz. Rok temu postanowiłam być bardziej "fit", chciałam trochę schudnąć, a skończyło się na tym, że wpadłam w anoreksję, schudłam za dużo i straciłam okres. Teraz muszę się bawić w odkręcanie tego. Od kilku miesięcy jem w miarę normalnie i staram się nie myśleć obsesyjnie o jedzeniu, chociaż średnio mi to wychodzi. Według mnie jeśli chcemy dokonywać jakichś zmian w swoim ciele, powinniśmy najpierw zaakceptować nasze niedoskonałości, bo gdy zamiast tego będziemy nienawidzić swojego ciała i z nim walczyć to możemy bardzo źle skończyć. Należy też się pogodzić z tym, że nie będziemy nigdy idealni i zawsze znajdzie się coś co będzie coś "do poprawy". Zamiast oddawać się pogoni za perfekcją, żyjmy. Po prostu. Tu i teraz, naprawdę, z perspektywy czasu mogę śmiało powiedzieć, że szkoda czasu na takie bzdety. Btw. Mam Hashimoto i niedoczynność tarczycy i swoje humorki też miewam ;) Jeszcze raz - bardzo mądry i potrzebny post!
https://hamster-and-life.blogspot.com/

odpowiedz
martarudyk
0

Dziękuję za ten komentarz, cieszę się, że zrozumiałaś w czym tak naprawdę tkwi problem. Nie trzeba być idealnym, by być szczęśliwym. Zanik miesiączki to powszechne zjawisko, większość kobiet się z nim zmaga. Ważne, by wspierać się wzajemnie. Pozdrawiam niedoczynną 😁😘💪

Odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda