Być jak...

Puszysty? Romantyk? Rozważny? Samotny? Bystry? Szczupły? Łysy? Niski? Jaki jesteś?

Tak naprawdę nieważne jaki jesteś, ważne kim możesz się stać!


Być sobą, ale pracować nas słabościami. Przerabiać swoje minusy na plusy. Jak to zrobić?
Wbrew pozorom to bardzo proste!
Po pierwsze: Nazwij to, co przeszkadza Ci we własnym ciele, charakterze...
Po drugie: Odpowiedz szczerze, czy bez tego czułbyś się lepiej?
Po trzecie: Zrób coś z tym! Jeśli jest to część ciała, którą można zmienić się pod wpływem ćwiczeń: podejmij się tego. Jeśli coś, czego sprawność fizyczna nie naprawi - spróbuj zrobić z tego atut. Znak rozpoznawczy, jak pupa Kim, nos Lady Gagi i wielu innych...

Zaliczasz się do niskich osób, kup obcasy, koturny... Plus jest taki, że niższe osoby mają zgrabniejsze, bardziej kobiece stopy. Nie bez powodu dany nam został taki wygląd! Wszystko prędzej, czy później stanie się korzyścią.

Często z wiekiem uświadamiamy sobie, jak przerodzić wadę w zaletę. Kiedy olać to, co mówią inni - wcale nie bardziej idealni. Tak zwani ONI ukrywają swoje słabe strony pod długą sukienką, drogim makijażem lub rzucają się na kosztowne operacje plastyczne. Odważni, którzy znają swoje mocne strony, odsuwają w cień niedociągnięcia - i tego się trzymają.

Skupiajmy się na dobrych stronach charakteru. Podkreślaniu wizualnych atrybutów; jak długie ciemne włosy, gęste brwi, czy zgrabne ramiona. Wystarczy jedynie wypracować nawyk myślenia dobrze na swój temat. Jak? Poprzez codzienne odpychanie złych, autodestrukcyjnych myśli.