Jak przetrwać początki z siłownią

Jak faktycznie przejść przez najtrudniejsze momenty z początkami siłowni? Odpowiedź nie jest taka trudna jak myślicie!

Wystarczy podjąć poniższe kroki:
1. Nie zniechęcaj się
2. Znajdź koleżankę/kolegę
3. Zmień nastawienie do siłowni
4. Odpocznij od pracy
5. Wpadnij w rutynę

1. Nie zniechęcaj się

Siłownia to środowisko, gdzie oprócz zapachu środków do odkażania czuć pot i dezodorant - mimo wszystko to nie wydaje się najgorze. Bez wątpienia jest to zderzenie z obcą rzeczywistością, gdzie nie oszukujmy się: jest pełno Karyn i Sebixów. Nie są to oczywiście wszyscy ludzie, a ćwiczysz dla siebie, nie dla innych.

Na początku będzie boleć, ale to dobry znak. Oznacza to, że Twój organizm się przywyczaja do nowego wysiłku i aktywuje partie mięśniowe do pracy, które wcześniej nie były tak często pobudzane.

2. Znajdź koleżankę/kolegę

Dużo łatwiej jest się oswoić z nowymi doświadczeniami, jeżeli pracujemy z osobami, które w jakiś sposób znamy. Ja ostatnio na biforze przed techno poznałem dziewczynę, która okazała się mieszkać blisko i razem zaczęliśmy chodzić do pobliskiej siłowni. Każdy trening oprócz wisiłku fizycznego jest dla nas formą wymieniania się plotkami czy śmieszkowania razem.

3. Zmień nastawienie do siłowni

Siłownia to nie tylko budowanie ciała lub chudnięcie, ale i też dbanie o swój organizm. Osobiście uważam, że bardzo mi to pomaga dobrze rozpocząć dzień i dodaje mi takiego "kopa" lub po solidnym treningu kładę się do łóżka, po czym śpię jak zabity, a budzę się wyspany jak nigdy. 

Oprócz tego idzie za tym zdrowe odżywianie się, co niekoniecznie oznacza jedzenie z proszku i chemiczne koktajle do picia, ale mnóstwo przepisów, które de facto są proste i bardzo smaczne.

4. Odpocznij po pracy

Nic tak nie pomaga mi się zresetować po uczeniu się do kolokwiów jak siłownia. Mówię totalnie szczerze. Jeszcze jakiś czas temu powiedziałbym, że to nie ma sensu, tam chodzą tylko ludzie o IQ mniejszym od 90, co się okazuje: spotkałem ostatnio na jednej muzyka i tancerza z Trójmiasta.

Mój Dziadek zawsze mi powtarza, że między pracą intelektualną powinna się pojawić praca fizyczna, by nasz mózg lepiej dotlenić i przy okazji odpocząc od natłoku myśli, bo jedyne na czym się koncentrujesz to na swoim oddechu i ciele.

5. Wpadnij w rutynę

Warto ułożyć z trenerem plan treningów i zasięgnąć rady, jak je dokładnie wykonywać. Po jakimś czasie Twój organizm sam się będzie domagał wysiłku fizycznego. 

Mój trening zazwyczaj wygląda tak:
- 15 minut bieżnia
- 10 minut orbitrek
- 20 minut rozciąganie
- 60 minut ćwiczenie wybranych partii mięśniowych
- 15 minut bieżnia