Maska Kallos Blueberry
26.12.2018

Maska Kallos Blueberry

autor
Jakieś dwa miesiące temu kupiłam maskę Kallos Blueberry zachęcona pozytywnymi opiniami na blogu i dziś kiedy ją kończę nadszedł czas na recenzję.
./uploads/Kitekatu/6db6ec0b413870b7a3e4b41830764c3c.jpg

Jest to jagodowa maska emolientowa czyli bogata w składniki odżywcze, nadaje się zwłaszcza dla włosów wysoko porowatych czyli takich jak moje bo dobrze je wygładza, a co najważniejsze nie trzeba na nią uważać jak na maski proteinowe, których nie należy stosować często; ja tą maskę używałam prawie przy każdym myciu czyli co dwa dni, czasem jako szybką 1 minutowa maskę a czasem na kilka godzin i nie miałam żadnego problemu z obciążeniem włosów. Tzn przy moich suchych i zniszczonych włosach nawet jeśli była obciążająca to na moje włosy działało to tylko na plus. Przeznaczona jest dla włosów zniszczonych i suchych, zawiera olej z awokado i ekstrakt z jagody, które dobrze wygładzają i nawilżają włosy, zauważyłam też dużą poprawę jeśli chodzi o puszenie przy dużej wilgotności i ogólnie puszenie, zupełnie inaczej też reagują na wysokie temperatury np. prostownicy. Oczywiście zamknięta jest w litrowym wygodnym słoiku i kosztuje 11 zł :-* za co je kocham, zapach kompletnie nie przypomina mi jagód ale jest ładny i przyjemny; a jeśli chodzi o inne maski to już kupiłam bananową i mam nadzieję, że też się sprawdzi :)

26 lubi to
1
498
1 komentarzy

gochadzikalocha
0

super!

odpowiedz

gochadzikalocha
0

super!

odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

Moda