To dlatego nasze selfie wygląda inaczej niż nasze odbicie w lustrze

To połączenie psychologii i technologii.

Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, dlaczego twoja twarz wygląda trochę inaczej na zdjęciach niż jej odbicie w lustrze?

Ile razy zdarzyło Ci się dobrze wyglądać w lustrze, ale gdy przychodziło do zdjęcia nie wyglądało to już tak dobrze?

Tak się składa, że jest kilka wyjaśnień na ten temat.

Oczekujemy obrazu lustrzanego

Jednym z głównych czynników jest to, że zdjęcia na ogół pokazują nam odwrotność tego, co widzimy w lustrze. Gdy robisz sobie zdjęcie używając niektórych (ale nie wszystkich) aplikacji lub aparatu z przodu iPhone'a, obraz rejestruje twoją twarz tak, jak ją widzą inni. To samo dotyczy kamer nie w telefonach.

Zobaczenie swojego odbicia może być dla nas trochę dziwne, częściowo dlatego, że nasze twarze nie są idealnie symetryczne. Pewne cechy lub charakterystyczne znaki nie pasują do zdjęć w taki sam sposób, jak w lustrze, co może nas odrzucać.

Ludzie dorastają patrząc w lustro i to jest ten obraz samego siebie, którego oczekują.

Lubimy nasze twarze

Najbardziej znamy nasze twarze, gdy widzimy je w lustrze i dlatego preferujemy ten lustrzany obraz, zgodnie z samą teorią ekspozycji, która stwierdza, że ​​wielokrotne napotykanie czegoś sprawia, że ​​lubimy to bardziej.

Psycholodzy zauważyli, że kiedy patrzymy w lustro, mamy tendencję do patrzenia na to, co uważamy za naszą dobrą stronę - to jest kąt, który wydaje się nam najbardziej atrakcyjny. Kiedy patrzysz w lustro, podświadomie obracasz swoją twarz, zwykle pod pewnym kątem, który jest dla ciebie najbardziej optymalny. To sprawia, że patrzysz na siebie, jako na bardziej atrakcyjnego.

Nie można również powiększyć twarzy w lustrze w taki sam sposób, jak w fotografii cyfrowej. (Lustra powiększające są całkiem dobre w oddawaniu niedoskonałości na pełnym ekranie, ale nie są dokładnie takie same).

Wina może też leżeć w technice

Różne obiektywy aparatu mogą zmieniać sposób, w jaki ludzie wyglądają na zdjęciach. Gdyby ktoś chciał wyglądać szczuplej, wybrałby dłuższy obiektyw, ponieważ im krótszy obiektyw, tym szersza będzie twarz.

W grę wchodzi także bliskość aparatu fotograficznego. Części zbliżone do obiektywu zostaną podkreślone na zdjęciu - jak nosy. A kiedy robimy selfie, jesteśmy na ogół bliżej aparatu niż bylibyśmy, gdyby ktoś inny robił nam zdjęcie.

Jednak wygląd, jaki pojawia się na zdjęciach, to sposób, w jaki patrzymy na resztę świata. W rzeczywistości badania wykazały, że innym ludziom zazwyczaj podobamy się wersji, którą widzą, w przeciwieństwie do obrazu siebie, który widzimy my.