Double Come Back | Julia Janulewicz

Nawet nie wiecie jak bardzo się stęskniłam za tym polem do pisania. 

To była chyba najdłuższa przerwa na blogu, która dała mi wiele do myślenia, równie dużo zdążyło się zmienić - moje podejście do niektórych rzeczy całe szczęście poszło w lepszą stronę i wraz z nadchodzącym Nowym Rokiem postanowiłam, że zmianie ulegnie również moja działalność w internecie, która ostatnimi czasy była niesystematyczna i chaotyczna. 

Od dziś biorę to bardziej na poważnie. Tematyka zostanie dokładnie ta sama. Dążę do tego żeby dokładniej rozplanować czas dodawania moich postów. Nie tylko wtedy kiedy mi się chce, mam zamiar wprowadzić to w systematyczny obieg, wykorzystać każdą chwilę mojego wolnego czasu. Myślę, że fajnie i korzystnie to wyjdzie.

Ale więcej na dniach.

 Końcówka tego roku przepełniona byłą różnymi wyjazdami, wiązały się one z poznawaniem nowych osób, które również wpłynęły na wiele zmian w moim życiu. Krótko mówiąc działo się naprawdę dużo i chyba nawet aż za dużo jak dla mnie żeby móc w spokoju wszystko ze sobą pogodzić i ogarnąć. Ostatnim niedalekim wyjazdem był wyjazd do Wrocławia z moim przyjacielem Sylwkiem, gdzie wraz z Tomkiem Janusem udało nam się zrobić chyba niezłe zdjęcia, ale to już zostawiam do oceny Wam. 

Tomek rownież dziś postanowił po długiej przerwie wrócić na bloga stąd też tytuł dzisiejszego posta. Double Comeback

 (zapraszam na bloga tomka --- tomekjanus.blogspot.com, będzie na nim więcej zdjęć z tej sesji, których u mnie nie zobaczycie)

Po takim małym wylewie emocjonalnym jestem w stanie bez wyrzutów sumienia wrócić i rozpocząć wszystko na nowo, na spokojnie.

 Liczę na Waszą pomoc, którą okazać będziecie mogli na mojej grupie, gdzie pragnę poprawić z Wami kontakt i czerpać od Was jak najwięcej pomysłów na moją dalszą działalność blogową (i nie tylko)! grupa na Facebooku nazywa się Prosiaczki Julki i chyba nazwę też musicie pomóc mi zmienić... Grupa KLIK.

koszulka koronkowa h&m

tshirt h&m

plaszcz choies

spodnie shein

buty Timberland