Warto w życiu mieć pasje :)

Z aparatem biegam odkąd pamiętam, ale bardziej zaczęłam rozwijać pasję od momentu, gdy mój obecny partner pojawił się przy moim boku i pomógł mi z teorią jak i doborem aparatu. Dzielenie pasji z kochaną osobą jest naprawdę świetne. Dzięki temu nie zaprzestałam się uczyć i cały czas się czegoś uczę. Wciąż amatorsko. Moja pasja pozwala mi często się odstresować. Taki mój mały sposób na rozładowanie złych emocji. A Wy jakie macie pasje? 

Mi mak zdecydowanie przypomina sukienkę baletnicy. Wam też?