Finstagram, czyli nowy trend wśród internetowych gwiazdek. Dlaczego to robią?
17.10.2016

Finstagram, czyli nowy trend wśród internetowych gwiazdek. Dlaczego to robią?

 

 

 

 

 

Faktu, że nastała wszechobecna moda na przefiltrowane zdjęcia, idealne selfies, tumblr girls i tym podobne, tłumaczyć nie trzeba. Teraz każda dziewczyna musi mieć doskonale wymalowane brwi, policzki muśnięte rozświetlaczem, kaloryfer na brzuchu, talię osy i bieliznę od Calvina Kleina. Teraz każdy chłopak powinien wrzucić zdjęcie z siłowni i potreningowego posiłku. Śniadanie oczywiście możemy jeść zimne, bo przecież ważniejsze jest ładne zdjęcie na insta.

 

 

 

instagram.com

 

 

 

 

Oglądając te zdjęcia ma się wrażenie, że nastolatkowie z ogromną ilością obserwatorów prowadzą rajskie życie – piękne ubrania, zawsze nienaganny wygląd, pyszne i zdrowe jedzenie, idealna dziewczyna lub chłopak. Wszystko #fit, wszystko okraszone „goals’ami” czyli tym, do czego każdy chciałby dążyć: #couplegoals #bodygoals #lifegoals.

 

 

 

 

 

 

Instagramowi „celebryci” jednak znaleźli sposób na prowadzenie podwójnego życia na Instagramie. Osoby, które mają już pokaźne grono fanów na swoich profilach, coraz częściej zakładają dwa konta. Pierwsze z nich to konto „firmowe” (zwane często Rinstagram)  – publikowane na nim zdjęcia są zwykle mało realistyczne, poddane przeróbce, tak, by przypadły do gustu obserwatorom. Drugie konto na Instagramie, tak zwany Finstagram, przedstawia ich codzienne, bardziej zbliżone realizmowi życie. Jest to prywatny, eksluzywny profil, przeznaczony dla ścisłego grona znajomych. Dzięki temu internetowa gwiazda może pokazać prawdziwe ja, nie ukrywając się pod specjalnymi filtrami i nie robiąc sobie jednego zdjęcia po kilkanaście razy.

 

 

 

instagram.com


 

 

Dlaczego więc nie połączą dwóch kont w jedno? Przestaną oszukiwać siebie i innych ludzi, zdejmą maskę i zaczną pokazywać swoje prawdziwe zdjęcia?

Powód jest prosty – stracą swoich wiernych followersów! Nie ma co się oszukiwać – do sieci wrzucamy przerobione zdjęcia, bo takie właśnie podobają się innym. Nakręcamy siebie nawzajem jak w błędnym kole – z jednej strony nie chcemy być okłamywani i mówimy, że przerobione fotki powodują kompleksy u młodych dziewcząt i chłopców, z drugiej strony lajkujemy tylko „idealne” selfies. Popyt kreuje podaż. Chcemy wyretuszowane zdjęcia, więc takie serwują nam influencerzy.

 

 

Przekonała się o tym pewna Brytyjka, Stina Sanders. Modelka, która ma na swoim koncie kampanie m.in. z Loreal, Nike czy Victoria’s Secret, postanowiła przeprowadzić pewien społeczny eksperyment. Przez siedem dni, zamiast wstawiać zdjęcia z sesji, w bikini i mejkapie, zaczęła publikować zdjęcia przedstawiające jej codzienność. Rozstępy, problemy z cerą, depilacja owłosienia pod wargą – to wszystko można było ujrzeć na profilu Stiny. Jaki był efekt?

 

 

 

Stina Sanders

 

 

Przez tydzień straciła 5tys. followersów. Sama autorka eksperymentu zaskoczona była tym faktem, dlatego sprawę nagłośniła w mediach, co wywołało burzę w internecie. Aktualnie Stina ma już 124tys fanów. Lauders opowiedziała o swoim prawdziwym życiu, które wcale nie jest takie bajkowe, jakby się mogło wydawać, oglądając jedynie jej zdjęcia. Modelka ma niepełnosprawne rodzeństwo, cierpi na zaburzenia lękowe, presja otoczenia wywołała u niej również zespół jelita drażliwego.

 

 

 

 

Stina Sanders

 

 

 

 

Przykład Stiny tłumaczy fakt, dlaczego inni wolą tworzyć drugie konto na Instagramie, zachowując życie prywatne tylko dla swoich bliskich. Czy to dobre wyjście?

Z pewnością nie jest to zły sposób, jeśli nie zapomnimy, że perfekcyjny instagramowy świat pełen jest iluzji i daleko odbiega od rzeczywistości.

 

 

 

 

 

Ola Szkiłądź

  • udostępnij
9 komentarzy

RytmyNatury
7

No tak wszystko jasne, choć od zawsze był retusz , mocny makijaż itp. Nawet jak nie było netu w magazynach widniały modelki retuszowane, a z 1000 fotek wybierano to jedyne. Dziewuchy wszystkie jesteście piękne!!!

odpowiedz

Nieaktywne
5

Wszystko zebrane w sedno! Bardzo dobry wpis.

odpowiedz

asami_young_hyoun
5

Mimo iż większość wie, że te osoby na prawde/ na codzień takie nie są. to ludziom i tak to się podoba :/ Supi wpis!

odpowiedz

c0deinecutie
4

śweitny wpis, świetnie zebrałaś to w całość ;) 

odpowiedz

ten_kaktus
3

Wspaniały wpis! Bardzo ciekawy. :)

odpowiedz

sugarfreekitten
2

Moje poranne przeglądanie instagrama, zdjęcia dodawane wtedy można określić tak: kawa w designerskim kubku, owsianka z posypanymi owocami na wierzchu, tulipany w geometrycznym wazonie, a to wszystko umieszczone koniecznie na białym blacie.
Już nikt kanapek nie je na śniadanie? 

odpowiedz

Emi_TV
2

Świetnie napisy wpis yes

odpowiedz

paulavisage
2

świetnie napisane!

odpowiedz

1

Super!
 

odpowiedz

1

Super!
 

odpowiedz

sugarfreekitten
2

Moje poranne przeglądanie instagrama, zdjęcia dodawane wtedy można określić tak: kawa w designerskim kubku, owsianka z posypanymi owocami na wierzchu, tulipany w geometrycznym wazonie, a to wszystko umieszczone koniecznie na białym blacie.
Już nikt kanapek nie je na śniadanie? 

odpowiedz

Emi_TV
2

Świetnie napisy wpis yes

odpowiedz

Nieaktywne
5

Wszystko zebrane w sedno! Bardzo dobry wpis.

odpowiedz

c0deinecutie
4

śweitny wpis, świetnie zebrałaś to w całość ;) 

odpowiedz

asami_young_hyoun
5

Mimo iż większość wie, że te osoby na prawde/ na codzień takie nie są. to ludziom i tak to się podoba :/ Supi wpis!

odpowiedz

ten_kaktus
3

Wspaniały wpis! Bardzo ciekawy. :)

odpowiedz

RytmyNatury
7

No tak wszystko jasne, choć od zawsze był retusz , mocny makijaż itp. Nawet jak nie było netu w magazynach widniały modelki retuszowane, a z 1000 fotek wybierano to jedyne. Dziewuchy wszystkie jesteście piękne!!!

odpowiedz

paulavisage
2

świetnie napisane!

odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

MATKA VS CÓRKA - MASZ SZLABAN | Światopoblond
DDOB

Moda