Czy teściowe są wredne? | DarkBlonde

Hej hej!

Dzisiaj stereotyp: Czy teściowe są wredne?

Na pewno każdy zna setki kawałów o teściowych: Jaka jest najlepsza teściowa? Taka na 102- 100 metrów od domu, 2 metry pod ziemią.

Niby kawał, wszyscy się śmieją, ale ile jest takich naprawdę fajnych teściowych, które ugotują obiad i zajmą się dziećmi bez 'mamrania', że synowa obiadu nie umie zrobić, „dzieci narobili, a się nie zajmują”? Nie chcę tu straszyć przyszłych synowych czy zięciów (chociaż najbardziej obrywa się synowym), ale jeśli narazie sądzicie, że mama waszego partnera/partnerki jest spoko, to zobaczycie, co będzie po ślubie, kiedy zamieszkacie wszyscy pod jednym dachem.

Dlaczego najtrudniej jest synowym? Ponieważ mamusie chcą, żeby ich maminsynki miały żonę na wzór mamusi- zajmie się domem, urodzi dzieci, będzie typową housewife, nie myślącą o karierze, pracy, tylko dom, dzieci i obiadek dla męża.

Ain't your mama! Jak to śpiewa Jennifer Lopez. Teraz model rodziny się zmienia: mama, tata, dziecko, niania/babcia. Kobiety rzadko siedzą w domu z dziećmi 24h/24h. Tylko 8h w pracy i dopiero wtedy zajmują się domem.

No to co z tymi teściowymi? Dlaczego obrywa się synowym bardziej aniżeli zięciom? Nie bez sensu są określenia Maminsynek czy Córeczka tatusia. Mamusie chcą dla synka najlepiej i wtrącają się: a bo Maruś woli bardziej ostrzejsze zupy! Za grubo kroisz chleb! Kurz masz na komodzie! Mała upalcowała okna! Dlaczego nie pomyłaś okien?! Od zeszłej soboty są taaaaaaakie brudne! Tylko ciągle siedzisz w pracy! Kto się zajmie domem?! Po co masz dzieci, jak i tak się nimi nie zajmujesz!

Wiecie, ile małżeństw rozpadło się właśnie przez teściowe?

Polecam obejrzeć świetny klip od Jennifer :)

Po więcej ciekawych postów wpadajcie na mojego bloga! KLIK

Zaobserwujcie mnie również na DDOB, żeby być na bieżąco: KLIK