Nie masz „TAPETY” to się z Tobą nie zadajemy

Mam na imię Blanka. Chodzę do pierwszej klasy liceum. Nie lubię się malować. Uważam, że to po prostu nie ma sensu. Czytałam dużo w Internecie jak makijaż źle wpływa na twarz, szczególnie w młody wieku. Moja mama też jest ogromną przeciwniczą makijażu… Nie wiem, może to jest rodzinne…

Każda z moich koleżanek zawsze jest idealnie pomalowana. Większość z nich twierdzi, że nie jest w stanie wyjść bez makijażu. Szczerze, jak to słyszę, to trochę mnie to śmieszy, jak tak można, przecież każdy jest piękny na swój sposób. Zastanawia mnie to, co będzie z nimi za parę lat, jak będą miały zmarszczki, co powiedzą, że nigdzie nie wyjdą… Naprawdę to mnie przeraża… Najgorsze w tym wszystkim jest to, że koleżanki w klasie przez to nie chcą się ze mną kolegować. Mówią mi: „Nie należysz do naszej ekipy, bo się nie malujesz” słyszę ten tekst ciągle, czy to normalne? Przecież nie każdy musi się malować. Czuję się bardzo samotnie, gdyż nawet na przerwie nie mam z kim porozmawiać, mam inne zainteresowania. Dla mnie makijaż wcale nie jest najważniejszy. Dziewczyny w klasie tylko o tym rozmawiają…, jakby nie było innych tematów niż nowe kosmetyki, makijaż. Czuję się bezsilna, z jednej strony chciałbym być w ich ekipie, ale z drugiej strony nie chce się malować. Jak myślicie, co powinnam zrobić?

cover photo:@powerpuffmonig