Lelcia podbiła Instagram, a nam wyjawiła całą prawdę o jej sylwetce!
23.11.2017

Lelcia podbiła Instagram, a nam wyjawiła całą prawdę o jej sylwetce!

 

 

Na Instagramie obserwuje ją aż 106 tysięcy osób, a kanał na Youtubie, który prowadzi wspólnie z chłopakiem liczy 8,1 tys. subskrybentów. Ewelina Budzyńska, bo tak naprawdę nazywa się znana Wam wszystkim dziewczyna o pseudonimie Lelcia, każdego dnia motywuje i namawia do zdrowego podejścia do swojego życia i racjonalnego odżywiania. Jeśli obserwujesz jej poczynania w sieci, to pewnie zauważyłeś, że często dzieli się swoimi zdjęciami i mówi o swojej przemianie.

 

Mieliśmy przyjemność zamienić z Lelcią kilka zdań i zadać jej kilka pytań, zapraszamy do lektury!

 

 

1. Cześć! Bardzo miło Cię poznać! Zacznijmy od początku – opowiedz nam w kilku zdaniach coś o sobie.

Hej! Również mi miło. Zawsze długo się zastanawiam, kiedy mam się przedstawić, bo tak naprawdę nie wiem co powiedzieć. Mam na imię Ewelina, ale w sieci jestem znana pod pseudonimem „Lelcia”. Kilka lat temu założyłam konto na Instagramie, gdzie dzieliłam się moją drogą ku lepszej sylwetce. Dużo się na przestrzeni tego czasu zmieniło, ale nadal trenuje i zdrowo jem, co staram się codziennie pokazywać.

 

2. W internecie znana jesteś z porad na temat ćwiczeń i motywacji. Jak zaczęła się Twoja przygoda z siłownią? Opowiesz nam pokrótce o swojej metamorfozie?

Chyba nie będę oryginalna, kiedy powiem, że chciałam zmiany. Nie chodziło mi tylko o sylwetkę, ale także o coś więcej. Nigdy nie miałam pasji, zazwyczaj wracałam z uczelni, siadałam do nauki, oglądałam jakiś serial, a w weekendy spotykałam się ze znajomymi. Treningi pozwoliły mi nie tylko zwiększyć swoją pewność siebie, zmienić się wizualnie, ale dały mi coś, czego szukałam tyle lat. Pasję.

 

 

3. Twój chłopak Piotrek to trener personalny i miłośnik aktywności fizycznej. Czy rywalizujecie ze sobą czy może zawsze się wspieracie i działacie razem?

Zabawne, bo każdy zawsze o to pyta. W moich oczach jesteśmy rewelacyjnym duetem, zawsze się uzupełniamy, pracujemy razem. Ja specjalizuje się w żywieniu, Piotr w treningach, każdy ma swojego „konika” i dzięki temu stanowimy taki mocny team. Nie ma między nami rywalizacji, zawsze wsparcie na najwyższym poziomie.

 

4. Wracając do tematu internetu – jak ocenisz obecne podejście młodych ludzi do social media? Czy to co widzimy na Instagramie, mam na myśli przerabiane zdjęcia i idealne sylwetki kobiet, to coś na czym powinni się skupiać młodzi ludzie?

Aktualnie przygotowuje wykład, który będę miała przyjemność zaprezentować na jednej z konferencji w 2018 roku. Poruszę tam między innymi temat o którym wspomniałaś w pytaniu. Nie ma tutaj prostej odpowiedzi. Świat poszedł do przodu, internet jest jednym z głównych narzędzi i żeby nie zostać w tyle trzeba się jakoś w to wszystko zaangażować. Boli mnie jedynie, że jesteśmy tak bardzo łatwowierni i zamiast wykorzystać te morze informacji do zgłębienia swojej wiedzy wolimy oglądać wyrzeźbione ciała i szukać magicznych pigułek, które bez naszego zaangażowania zrobią z nas modeli fitness. Na to jak wyglądasz składa się wiele czynników. Zdrowa dieta i aktywność fizyczna to jedne z nich. U wielu ludzi pojawiają się niestety zaburzenia odżywiania, spore grono stosuje środki dopingujące, w tym oczywiście również kobiety. Tak samo bardzo dużo zależy od tego co mamy zapisane w naszych genach. Niektórzy żyją z tego jak wyglądają, a dla innych jest to tylko mały dodatek do ich życia, w którym realizują się na zupełnie innym poziomie. Musimy odnaleźć swój złoty środek, w którym prym będzie wiodło zdrowie.

 

 

5. Wspólnie z chłopakiem prowadzicie grupę na Facebooku, którą nazwaliście Chrumki (link do grupy). Niedawno w sprzedaży pojawił się także kubek z grafiką i takim samym napisem. Uchyl rąbka tajemnicy skąd wzięła się ta nazwa? :)

Piotrek często mówi do mnie „prosiaczku”, zawsze po treningu wspomina , że wyglądam jak spocona świnka i tak jakoś wyszło. Zaczęliśmy sobie żartować z „chrumkami” i się przyjęło. Jedna z obserwatorek zaproponowała nam wykonanie grafiki i to właśnie ona gości na naszych kubkach. Osoby, które nas obserwują, wiedzą, że mamy ogromny dystans do samych siebie. Dorosłe życie potrafi dać w kość, więc trochę dziecinady w postaci różowych, trenujących świnek to fajna odskocznia.

 

6. Jak wygląda przeciętny dzień Lelci?

90% pewnie myśli, że non stop siedzę na siłowni, a tak naprawdę po 10 godzin dziennie spędzamy przy biurku. Moja praca polega głównie na układaniu planów żywieniowych i konsultacjach z naszymi podopiecznymi. Nikogo nie zatrudniamy, więc wszystkim zajmujemy się osobiście. Cztery razy w tygodniu trenuje siłowo. Dla przykładu rano wstajemy jedziemy na siłownię, Piotr zostaje tam na treningach personalnych, a ja po swoim wracam do domu. Odpalam komputer, siedzę tak do 20, czasami dłużej, a kiedy wraca Piotrek jeszcze konsultujemy naszych podopiecznych, spędzamy chwilę razem i idziemy spać. Może niektórzy się zdziwią, bo często zarzucają mi, że nic nie robię tylko siedzę w domu, ale praca w domu też potrafi dać w kość, bo nie potrafisz się od niej odciąć. Nie wracam o 16:00 do domu i odpoczywam, bliscy powtarzają, że jestem w pracy 24/7.

 

 

 

7. Jak widzisz siebie za 10 lat? Czy w ogóle wybiegasz myślami i planami aż tak daleko czy wolisz skupić się na tym co tu i teraz?

Będą zbliżać się moje 35-te urodziny i tyle póki co wiem. Mam nadzieję, że będę tak samo szczęśliwa jak jestem teraz i nadal będę mogła się realizować zawodowo, czyli pomagać tak dużej liczbie osób.

 

 

 

A my dziękujemy za rozmowę i życzymy samych sukcesów i zapraszamy na Instagram Lelci !!! :) 

  • udostępnij
1 komentarzy

marcjamea
0

:D

odpowiedz

marcjamea
0

:D

odpowiedz

Wyróżnione wpisy

Lifestyle

ddob
youtube

MATKA VS CÓRKA - MASZ SZLABAN | Światopoblond
DDOB

Moda