FREE TIME | Julia Janulewicz

W ciągu moich dwutygodniowych ferii byłam zaledwie jeden dzień w domu.. tylko po to żeby się przepakować. 

Tak jak zaplanowałam, tak zrobiłam - cały wolny czas spędziłam poza domem, w podróży. 

Przygodę zaczęłam od Wrocławia, gdzie cały dzień spędziłam na oglądaniu kulis klipu do piosenki mojego kolegi. Spotkałam się z Tomkiem Janusem, zrobiłam zakupy i następnego dnia z samego rana wsiadłam w Polskiego Busa. 

Kierunek Warszawa.

Pojechałam do stolicy do moich znajomych z Jeleniej Roberty i Karoliny (kto obserwował snapa, ten zapewne poznał dziewczyny). Mój pobyt w Warszawie przedłużył się o kilka dni i takim sposobem zleciał mi cały, pierwszy tydzień ferii. Odwiedziłam wiele wartych polecenia miejsc - Warszawski Lukier, czy Weranda - restauracja mojego kolegi. Pojechałam też na koniec świata - na Kabaty, a czas spędzony tam przyniósł świetne efekty, które widzieliście już na instagramie i zobaczycie raz jeszcze w tym poście. A mowa tu o zdjęciach z Jankiem Dmitrim, z których jestem niesamowicie zadowolona. Narazie to tylko tyle, ale najlepsze dopiero przed Wami! 

Czas leciał niesamowicie szybko, ale to dobrze, bo nie mogłam już dłużej czekać na mój wyjazd z rodziną do Austrii. Snowboard to najlepszy sport z jakim mam styczność i czerpie z niego największą przyjemność. Na moim instagramie zasypałam Was masą zdjęć, które smutnym trafem zostały jedyną pamiątką z tego wyjazdu. Miałam w planach zmontować dla Was świetny filmik, niestety w ostatni dzień, kiedy zgrywałam materiał z gopro na laptopa wszystko przepadło. Program zwariował pozostawiając po nagraniach pustkę. Walczę o odzyskanie plików, trzymajcie kciuki.

Takim sposobem jest już niedziela co oznacza, że muszę przygotować się w końcu do szkoły. 

To tyle, piszcie jak podobają Wam się zdjęcia1

Chciałam Wam też podziękować za 50 tysięcy obserwatorów na Instagramie, to dla mnie dużo znaczący krok do przodu! love